wtorek, 5 lutego 2013

Asteroida 2012 DA14 będzie widoczna z Polski

15 lutego 2013 roku planetoida oznaczona symbolem 2012 DA14 przeleci tuż obok Ziemi. Dokładnie o godzinie 20:25 naszego czasu obiekt znajdzie się 34 tys. km od centrum naszej planety - bliżej niż umieszczone są satelity geostacjonarne. Będzie to najbliższy przelot od momentu, kiedy rozpoczęliśmy dokładne obserwacje nieba w poszukiwaniu asteroid, czyli od lat 90. XX wieku.

Obiekt ten podczas największego zbliżenia będzie świecić z blaskiem 7,4 magnitudo, więc będzie widoczny przez zwykłe lornetki. Najlepsze warunki do obserwacji wystąpią w Indonezji. Dość dobre będą mieli także obserwatorzy w Azji, wschodniej Europie i Australii. Istnieje również szansa, że będzie można dojrzeć 2012 DA14 również z Polski – na wschodzie tuż nad horyzontem w konstelacji Panny. Niestety, w momencie największego zbliżenia asteroida będzie dla nas niewidoczna. Najprawdopodobniej dostrzec będzie ją można na polskim niebie dopiero po godzinie 22.

Po lewej pokazano trasę przelotu planetoidy, po prawej mapę nocnego nieba nad Polską w połowie lutego.


Choć asteroida przeleci niezwykle blisko nas, to tym razem do zderzenia z Ziemią na pewno nie dojdzie. Do następnego znaczącego zbliżenia dojdzie 16 lutego 2046 roku i wtedy odległość planetoidy od Ziemi będzie wynosić 60 tys. kilometrów.

Orbitę 2012 DA14 może jednak zmienić grawitacja naszej planety albo ewentualne zderzenie z którymś z satelitów okrążających Ziemię. Od tego, jak zmieni się tor lotu asteroidy podczas dwóch najbliższych przejść, zależy jej dalszy los. Naukowcy uspokajają jednak, że nawet przy przewidywanej zmianie orbity nic nam nie zagraża. Najprawdopodobniej bowiem również w czasie kolejnego zbliżenia - 16 lutego 2110 roku - 2012 DA14 nie zderzy się z Ziemią. Co więcej, rozmiary obiektu są na tyle małe (średnica w najszerszym miejscu wynosi 45 m), że po tym, jak w większości spaliłby się w ziemskiej atmosferze (jeśli w ogóle trajektoria jego lotu miałaby się przeciąć z ziemską), mógłby spowodować jedynie niewielkie zniszczenia w skali lokalnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz